I już po pierwszym przeglądzie gwarancyjnym...

[szkoda]

A tak poważniej to wybaczcie koledzy, że nie do końca na temat, ale czy z serwisami/serwisantami Skody jest faktycznie tak źle, że strach im auto zostawić :?:

to zależy od znajomości sprawy przez zostawiającego :lol:
IMO jest fatalnie, ale nie gorzej niż gdzie indziej.

Pytam poważnie, bo przez 7 lat Toyota przyzwyczaiła do pewnego poziomu, a teraz czytając takie wpisy (a są dość często) mam wrażenie, że trzeba się za każdym razem no wojnę nastawiać.

jak byłeś zadowolony z ASO tojoty to będziesz równie zadowolony ze skody :lol:
akurat o tojocie mam dokładnie takie samo zdanie, z własnego doświadczenia.

większość pozytywnych opinii to nic nie znaczące opinie ludzi, którzy mieli to szczęście jeździć autem na przegląd, natomiast jeżeli chodzi o poważne usterki, to już jest zupełnie inna rozmowa.
oczywiście znakomita większość samochodów się specjalnie nie psuje, albo nie psuje poważnie i stąd te "polecane" ASO :lol:
poziom jakości usług ASO tojoty oceniam tak samo nisko, tyle, że jest tam trochę sympatyczniej, często sadzają uśmiechniętą dupcię w recepcji a pracownicy są milsi i uprzejmiejsi niż np. w skodzie, nastawieni na takiego metroklienta natomiast sam poziom wiedzy fachowej i usługi to takie samo gówno, przynajmniej w 2 ASO z których korzystałem.

Widzę że muszę przysiąść nad tematem "które warsztaty polecacie", na szczęście w 100licy mamy spory wybór i to nie tylko u Skody

możesz sobie darować przysiadanie i jechać do najbliższego, dogodnego ASO o ile nie jest to Sokratesa, bo tam to już jest szczyt :lol:

Szkoda że w Toyce, czy Hondzie nie chcą przyjmować Skód na gwarancji

z hondą dopiero zaczynam zabawę, ale już widzę, że specjalnie super nie jest, chociaż podobnie miło jak w tojocie :lol:

[ Dodano: Pon 22 Mar, 10 21:03 ]

...mamy wszystkie ASO poobrażane. Pańskie ASO jest ostatnie. To teraz już chyba na Bielany będziemy ... - Do Bydgoszy będę jeździł, a tu nie będe serwisował!

no cóż, u mnie tak się właśnie stało, z tym, że po prostu ich olałem, doświadczenie z poprzedniego auta nie pozwala mi narażać drugiego na to samo :lol:

[PAOLO ESCO]

doświadczenie z poprzedniego auta nie pozwala mi narażać drugiego na to samo

:bow... no właśnie człowiek uczy się na błędach...najczęściej własnych...dlatego najlepiej ich unikać

[rekin]

Re: I już po pierwszym przeglądzie gwarancyjnym...

Jako że na liczniku przy przebiegu 30000km zaczął mi walić po oczach napis SERVICE pojechał do ASO zostawić im parę groszy. Przy okazji zwróciłem im uwagę że od początku mam ubytki płynu chłodniczego. Nie mało bo przez pół roku dolałem 1.5 litra.

dudi jak zwykle wszystko pokręciłeś..... W tym zbiorniczku jest płyn do spryskiwaczy :P dla tego go ubywa :diabelski_usmiech

[ Dodano: Wto 23 Mar, 10 12:49 ]

1. jazda miejska - wycieki płynu nie zauważalne
2. jazna na trasie (600km) - wycieki płynu ogromne

i tak też dokładnie miałem przy walniętej głowicy

no i dudek dostał teraz nożem w plecy :shock: :lol:

[Morgoth]

z hondą dopiero zaczynam zabawę, ale już widzę, że specjalnie super nie jest, chociaż podobnie miło jak w tojocie :lol:

Polecam Hondę Plaza. Z obserwacji znajomych. Z Toyek ... to już na PW

[szkoda]

z hondą dopiero zaczynam zabawę, ale już widzę, że specjalnie super nie jest, chociaż podobnie miło jak w tojocie :lol:

Polecam Hondę Plaza. Z obserwacji znajomych. Z Toyek ... to już na PW

no widzisz, Plazę to wszyscy znajomi kazali omijać SZEROKIM łukiem, zresztą mam jużna ich temat swoje zdanie, ale to z procesu kupna, jeżdże do auto west, tam jest przynajmniej "wtyk"

[ Dodano: Wto 23 Mar, 10 13:33 ]
ale ON topik, dudek_t, nie odpuszczaj im tego, bo będziesz się woził do usranej śmierci, chciaż nie sądzę, żeby w BSE było to coś poważnego, pewnie rzeczywiście cieknie i paruje, albo korek nieszczelny.
ja wierzę w ten motor

[rafik11]

to ja się dołączę do tematu ubytku płynu chłodzącego i obsługi w serwisie toyoty. Mam OIIFL i przejechane ma 4,5kkm i jak odbierałem z salonu poziom płynu chłodzącego był na max. teraz patrze a tu mam min. Nie wiem (jeszcze)ile wchodzi od poziomu min do max (w nubirce wchodzi prawie 1l). Trochę mnie to zmartwiło ze przez 4,5kkm ubyło tyle płynu(w nubirce praktycznie od przeglądu do przeglądu -co 15kkm) płynu ubywało ale nie na tyle aby go dolewać. Co ciekawe u teścia który ma taki sam przebieg też ubyło płynu. W związku z tym podjechałem do ASO kupić płyn i zgłosić to i co usłyszałem, że ma prawo ubyć tyle płynu. Po prostu wyparował.
Natomiast co do serwisu toyoty to mi już ręce opadają, mam yariskę z 2008 r. i od początku muszę wymuszać aby łaskawcy zajęli się jakąś usterką Mam dość serwisu i tego samochodu tak więc szerokim łukiem staram się omijać toyotę(niestety jeszce mam gwarancję i od czasu do czasu muszę się tam pojawić).

[phrix]

ma prawo ubyć tyle płynu. Po prostu wyparował.

He he widze, że w ASO nic się nie zmienia. Mogłeś tylko zapytać, gdzie ten płyn paruje. Chociaż znając życie dostał byś odpowiedź "przez korek Panie Kierowniku" :wink:

Szkoda dobrze radzi, nie odpuszczaj im tego - ich problem twoja Skoda

[Morgoth]

Natomiast co do serwisu toyoty to mi już ręce opadają, mam yariskę z 2008 r. i od początku muszę wymuszać aby łaskawcy zajęli się jakąś usterką Mam dość serwisu i tego samochodu tak więc szerokim łukiem staram się omijać toyotę(niestety jeszce mam gwarancję i od czasu do czasu muszę się tam pojawić).

Yarek jest tanio zrobiony, niestety. Nie znam serwisów w Lublinie, w Wawie podpowiedziałbym Ci gdzie podjechać.

Ja miałem Corollę E12, teraz Ave T25 i przyznaję szczerze ostatni raz sprawdzałem poziom jakiegokolwiek płynu ... jeszcze jeżdżąc Oplem, którego sprzedałem w 2002 Po prostu w japońcach nie ma czego dolewać :lol: Do dziś mam wszystkie w połowie puste butelki po oleju, jaki niektóre serwisy mi dawały na tzw. "dolewki" między przeglądami. Chyba doleję do grilla

Teraz będzie Octa z turbo, więc liczę się z dolewkami, cóż zrobić.